Nigdy wcześniej nie jadłam botwiny, moja mama robiła barszcz zabielany bez dodatku liści buraczków. Jednak ta zupa podbiła moje serce i wchodzi do repertuaru letnich przysmaków! Przy okazji - jest to mój setny przepis :)
Składniki:
- pęczek botwiny (z liśćmi i łodygami)
- dodatkowo kilka buraczków (u mnie marynowane)
- 2 ziemniaki
- marchewka
- 3-4 jajka
- śmietana
- sól, pieprz
- koperek
Drobno pokrojone buraczki, ziemniaki i marchewkę gotuję w osolonej wodzie. Gdy zrobią się miękkie dodaję pokrojone liście buraczków i niezbyt grubo pokrojone łodygi. Zagotowuję, żeby łodyżki zmiękły. Do odrobiny zupy w osobnym garnku dodaję kilka łyżek śmietany i szczyptę soli, mieszam, wlewam do zupy. Na talerze wykładam jajka pokrojone w ćwiartki, zalewam zupą, posypuję koperkiem.
A na drugie danie najlepsze będą...
...pierogi z truskawkami! :)
Botwinka wspaniała , a pierogi to jest to !!! pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNajlepszy letni obiad 2! (link do pierwszego: http://chili-n-chocolate.blogspot.com/2012/06/smaki-dziecinstwa-czyli-najlepszy-letni.html) :)
OdpowiedzUsuń