Bardzo smaczne, niezbyt słodkie ciasto, idealne na letnie upały :)
Składniki - biszkopt (tortownica 24cm):
- 3 jajka
- szczypta soli
- 6 łyżek cukru
- opakowanie cukru waniliowego
- 8 łyżek mąki
- łyżeczka proszku do pieczenia
Oddzielam żółtka od białek. Białka miksuję na sztywną pianę z solą. Dodaję żółtka, miksuję, po chwili dodaję cukry i ubijam jeszcze chwilę. Niewielkimi partiami dodaję mąkę z proszkiem i mieszam drewnianą łyżką. Przelewam do formy wyłożonej folią aluminiową, papierem do pieczenia lub wysmarowaną margaryną i posypaną bułką tartą. Piekę ok. 30 minut w 180-200 stopniach.
Gdy biszkopt wystygnie, ;przekrawam go na pół.
Składniki - mus malinowy:
- 50 dag malin (kilka odkładam do dekoracji)
- 30 dag serka homogenizowanego waniliowego (np. Danio)
- 3 łyżki cukru pudru
- 15 dag jogurtu naturalnego
- galaretka malinowa (ja dodałam wiśniową, ale maliny i tak zdominowały smak)
Przygotowuję galaretkę, rozpuszczając ją - uwaga! - 150 ml wody.
Umyte maliny miksuję w malakserze na coś w rodzaju koktajlu :)
Dodaję jogurt, serki i cukier, miksuję chwilę.
Dodaję galaretkę, mieszam, odstawiam do zamrażarki do czasu, aż mus się zsiądzie, przybierając konsystencję lekko rozwodnionej galaretki.
Po tym czasie wylewam mus na spód biszkoptowy i przykrywam drugą połową ciasta.
Składniki - dodatkowo:
- 250 ml śmietanki kremówki 30%
- 1/3 szklanki cukru pudru
- 1,5 łyżki żelatyny
- galaretka malinowa
- kilka malin do dekoracji
Przygotowuję śmietankę wg
tego przepisu, ale z połowy porcji. Wylewam na drugi spód biszkoptowy i dekoruję malinami. Galaretkę przyrządzam wg przepisu na opakowaniu, dodając jednak nieco mniejszą ilość wody (maliny=lato=ciepło :)). Zalewam tort i czekam, aż się zsiądzie.
Moje ciasto było bez galaretki, dlatego, że wyszło bardzo wysokie. Jednak moja Mama zdradziła mi sekret: w takim przypadku należy wyłożyć brzegi tortownicy folią aluminiową (paskiem złożonym na 3 części) i dopiero wtedy wlać galaretkę. Wyobrażacie sobie ten kilkunastocentymetrowy, pyszny tort? :)
Przepis bierze udział w akcji: