Kilka lat temu, w Niemczech jadłam lazanię z fetą i szpinakiem i bardzo mi smakowała. Jednak moje poprzednie próby przygotowania czegokolwiek ze szpinakiem były niezbyt udane, więc zarzuciłam eksperymentowanie. Ciągle miałam jednak w pamięci ten smak i postanowiłam spróbować jeszcze raz. Tym razem się udało! :)
Składniki (na 2 porcje):
- ok. 16 muszli conchiglioni
- opakowanie mrożonego szpinaku
- opakowanie sera feta
- cebula
- 3 ząbki czosnku
- koncentrat pomidorowy
- przyprawa włoska
- ser żółty do posypania
- oliwa
- sól, pieprz
Makaron gotuję w osolonej wodzie z odrobiną oliwy. Szpinak smażę na patelni z minimalną ilością oliwy, aż się rozpadnie i odparuje cała woda. W międzyczasie przygotowuję sos pomidorowy do polania zapiekanki: drobno siekam cebulę, podsmażam ją na oliwie, dodaję zmiażdżone ząbki czosnku, zioła, trochę wody i koncentrat. Doprawiam solą i pieprzem i duszę przez ok. 5 minut. Do przestudzonego szpinaku dodaję pokruszoną fetę i mieszam tak długo, aż zostaną tylko drobne kawałki sera.
Masą napełniam muszle.
Polewam wszystko sosem pomidorowym. Posypuję je serem żółtym, zapiekam 20 minut w 220 stopniach.
Przepis bierze udział w akcji:
zawsze miałam się zabrać za nie, ale zawsze miałam jakąś wymówkę. U Ciebie tak dobrze wyglądają, że znów będę próbowała sie za nie zabrać :P
OdpowiedzUsuńBierz się, bierz :) Naprawdę warto!
OdpowiedzUsuńtak życie ma wiele smaków,a Twoje muszelki wyglądają wspaniale! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Olinka - Smakowy Raj
ps. dodaje się do obserwacji, bo fajnie tutaj :))
Dziękuję! Każdy nowy obserwator sprawia, że robi mi się cieplej na serduchu! Pozdrawiam! :)
UsuńGenialne !! :) wyglada naprawde smacznie. Na majowke pomysle czy by nie zrobic. Pomysł na obiad w takim razie ustalony, znajomi powinni byc przezadowoleni z takiego obrotu sprawy w kuchni :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Cieszę się, że mój przepis stał się dla kogoś inspiracją! :)
Usuń